Początek sierpnia - to kolejny termin w tym sezonie, kiedy to wybrałem się na krótką 3-dobową zasiadkę.
Przez dwa dni z nieba lał się totalny żar, fantastyczna pogoda do opalania, ale jak się później okazało, niestety nie sprzyjała ona żerowaniu ryb. Przez dwie doby sygnalizatory milczały jak zaczarowane i w głowie zaczęły rodzić się pytania, czy robię coś nie tak?
Cierpliwość na...
Po zakończeniu rodzinnej części tegorocznego urlopu, przyszedł czas na część równie przyjemną, czyli z wędkami nad wodą. W tym roku postanowiłem, że spędzę ten czas na trzech wodach. Jednak jak to często bywa, nie zawsze wszystko układa się tak, jak to sobie zaplanujemy i niestety z jednej wody musiałem zrezygnować. Pozostały mi do obłowienia dwa zbiorniki, więc i tak nie było najgorzej.
...
Jakiś czas temu wybrałem się na kolejną zasiadkę. Na łowisku pojawiłem się w piątek rano i nie czekając na nic, zabrałem się za szybkie rozkładanie, by jak najszybciej zacząć łowienie.
Po rozłożeniu wędek zabrałem się za wywóz. Pierwszy zestaw nęciłem mixem kulek proteinowych. Drugi zaś mixem kukurydzy z konopią.
Już po pierwszej godzinie z krzesła zerwał mnie dźwięk sygnalizatora i ...
Moja kolejna zasiadka zapowiadała się bardzo obiecująco, ponieważ kilka dni wcześniej odpuściła fala potężnych upałów i temperatura spadła o kilkanaście stopni, a co za tym idzie temperatura wody również poszybowała w dół.
Do tego stabilne ciśnienie i umiarkowany, zachodni wiatr sprawiły, że nad wodą mogło być ciekawie. Na łowisku zameldowałem się w piątek około południa. Podczas rozbi...
Długi czerwcowy weekend postanowiłem spędzić nad wodą. Miała to być pierwsza zasiadka w tym roku, którą spędzę w towarzystwie syna. Kilka dni przed wyjazdem nie zapowiadało się zbyt ciekawie ze względu na szalejącą falę upałów. Mimo to postanowiliśmy podjąć rękawice i w czwartek około południa zameldowaliśmy się nad wodą.
Po mozolnym i długim ze względu na wysoką temperaturę rozbiciu o...
W dniach od 11 do 18 czerwca, mieliśmy wraz ze znajomymi rezerwację stanowiska nr 17 na Łowisku Karpiowym Gosławice. Niestety z przyczyn niezależnych od nas, nad wodę dotarliśmy dopiero w niedzielę po godzinie 15.00. Musieliśmy zatem szybko nadrabiać stracony czas.
Błyskawiczne rozpakowanie gratów, sondowanie i pierwsze zestawy wylądowały w wodzie. Pierwszy kij na głębokości 2.3m, uzbrojony...