W październiku nastała złota polska jesień. W tym roku wyjątkowo przyjazna, ciepła i słoneczna. Od ostatnich udanych połowów, kiedy to ryby dobrze współpracowały, upłynęły ponad trzy tygodnie. Niestety proza życia nie pozwalała mi w ten czas odwiedzić ulubionej wody, co skutkowało brakiem wcześniejszego przygotowania znanych miejscówek. Wierzyłem jednak w moc sprawczą produktów TANDEM BAITS i ...
W tym sezonie każdą wolną chwilę wraz z żoną staram się spędzać na rybach. Tak też i było tym razem. Pod koniec wakacji postanowiliśmy kilka dni pobyć nad wodą, ja z przerwami, bo rano zwijałem swoje wędki, by jechać do pracy, a żona zostawała na ten czas sama.
Wodę znam bardzo dobrze, bo łowię tam od dziecka, a miejscówka, na której wędkowaliśmy dała nam w tym sezonie kilka pięknych ry...
Ten wyjazd to było coś niesamowitego. W najjaśniejszych snach nie marzyłem właśnie o takiej zasiadce. Powiem szczerze, że z tego pięciodniowego wyjazdu wróciłem mega niewyspany i zmęczony, ale niewiarygodnie szczęśliwy.
Wyjazd
Ta wyprawa odbyła się jeszcze w miesiącach letnich, więc nie musieliśmy szykować się na jakąś zimnice. Było ciepło, letnio, słonecznie, a ta zasiadka miała być...
Początek sierpnia - to kolejny termin w tym sezonie, kiedy to wybrałem się na krótką 3-dobową zasiadkę.
Przez dwa dni z nieba lał się totalny żar, fantastyczna pogoda do opalania, ale jak się później okazało, niestety nie sprzyjała ona żerowaniu ryb. Przez dwie doby sygnalizatory milczały jak zaczarowane i w głowie zaczęły rodzić się pytania, czy robię coś nie tak?
Cierpliwość na...
Początek września to okres, gdy lato powoli dobiega końca. Co prawda słońce potrafi rozgrzać przyrodę, ciało i duszę Karpiarza, lecz noce już są chłodne. Zbliża się okres najtrudniejszy dla wodnych mieszkańców i muszą się do niego przygotować, zwiększając pobieranie pokarmu. Mając to na uwadze, postanowiłem ten okres poświęcić bliskiej memu sercu pewnej wodzie PZW o powierzchni 32 hektarów. Ni...
Jakiś czas temu wybrałem się na kolejną zasiadkę. Na łowisku pojawiłem się w piątek rano i nie czekając na nic, zabrałem się za szybkie rozkładanie, by jak najszybciej zacząć łowienie.
Po rozłożeniu wędek zabrałem się za wywóz. Pierwszy zestaw nęciłem mixem kulek proteinowych. Drugi zaś mixem kukurydzy z konopią.
Już po pierwszej godzinie z krzesła zerwał mnie dźwięk sygnalizatora i ...