Każda wyprawa na zasiadkę jest zawsze ekscytująca i wyczekiwana. Razem z kuzynem wybraliśmy się na zarezerwowaną już w styczniu czterodniową zasiadkę nad 7,5ha malownicze jezioro Mochelek. Jest to woda bardzo kapryśna, a dodatkową trudność sprawia zalegająca na dnie 30cm warstwa mułu. Dodatkowym utrudnieniem jest brak możliwości wypływania pontonem, aby położyć zestawy czy też wysondować dno. Dno jest bardzo zróżnicowane, a największa głębokość oscyluje w granicach 2m.
Pierwszego dnia naszej zasiadki panował niesamowity upał. Jednak determinacja, aby złowić swojego pierwszego karpia 20+ była tak duża, że upał zszedł na drugi plan. Przygotowałem trzy zestawy: wafters 15mm Live Citrus + olej Live Citrus + Powder Booster Live Citrus, drugi zestaw to wafters 15mm Salty Crayfish + Pure Booster Salty Crayfish, trzeci zestaw to bałwanek z dwóch kulek Pop-Up 16mm o zapachu Sekretna Kałamarnica dopalony Speed Sprayem o takim samym zapachu. Wszystkie trzy zestawy były zbudowane w taki sam sposób: 30cm przypon z plecionki Gravity Silk 30 lb w kolorze ciemny brąz + haczyk z serii Stealth Specialist Boilies w rozmiarze „2”. Nęciłem mieszanką całych i pokruszonych kulek Live Citrus + Kałamarnica&Pomarańcz + gotowa mieszanka ziaren z serii Carp Food. To wszystko było zalane olejem Live Citrus + Carp Food CSL Japońska Kałamarnica.
Wysondowałem trzy miejscówki na głębokości 1,6-2m i po wywiezieniu zestawów łódką zanętową z niecierpliwością czekałem na pierwsze branie. Po ok. 2 godz. odezwał się sygnalizator i po kilkunastominutowym holu na macie zameldował się 12kg golec, który zasmakował w Sekretnej Kałamarnicy. Kolejne branie było ok. drugiej w nocy i na macie wylądował karp o wadze 13kg, który również nie mógł oprzeć się zapachowi kałamarnicy.
Nad ranem obudził mnie cudowny dźwięk nowego sygnalizatora ICON M+ i kolejny karp zameldował się na macie, któremu także zasmakowała Sekretna Kałamarnica. Zdumiony takim obrotem sprawy, postanowiłem na wszystkie trzy zestawy założyć przynętę o tym zapachu.
Tego dnia, również doskwierał nam duży upał, ale po południu pogoda nagle zaczęła się zmieniać i nad okolicą pojawiła się burza z bardzo silnym i porywistym wiatrem, któremu towarzyszyły intensywne opady deszczu.
Zwinąłem wszystkie zestawy, ponieważ nie chciałam ryzykować i holować ryby podczas burzy.
Niestety lało całe popołudnie i całą noc, co uniemożliwiło mi wywózkę.
Po ulewnej nocy pogoda zaczęła się poprawiać i z dużym zapałem zabrałem się do pracy. Założyłem na włos nowe kulki pływające i nie zmieniałem wcześniej obranej taktyki. Na każdy zestaw lądowała oczywiście Sekretna Kałamarnica. Po nocnych opadach deszczu karpie zaczęły współpracować i bardziej ochoczo pobierały pokarm, co zaowocowało braniami.
Kolejne karpie miały możliwość zapoznania się przez z bardzo dużą i wygodną matą „PHANTOM S” i po sesji zdjęciowej całe i zdrowe wracały do wody.
Na ostatnie popołudnie zasiadki z racji tego, że lubię eksperymentować z zapachami, postanowiłem na jeden zestaw założyć bałwanka, który składał się z 18mm Hookersa o zapachu Orzecha Tygrysiego oraz 16mm kulki pływającej Diffusion Boilies o zapachu Mlecznej Morwy. Po kilku godz. od wywiezienia zestawu odezwał się sygnalizator, który razem ze świszczącym hamulcem kołowrotka serwował muzykę, która wywoływała szybsze bicie serca. Po wymagającym holu na macie zameldował się zwariowany 13kg karp pełnołuski.
Podczas zasiadki udało mi się wypracować 12 brań. Zbudowane zestawy z najlepszych produktów TB nie zawiodły i moją matę odwiedziło 12 pięknych karpi o łącznej wadze 111,7 kg. To mój rekord na tym łowisku. Na zapach Sekretna Kałamarnica skusiło się 11 karpi, dlatego też, to właśnie ona został okrzyknięty Królową tej zasiadki. Chociaż nie udało mi się złowić wymarzonego karpia 20+ to wyprawę uważam za udaną, a każdy hol karpia wyzwolił wiele emocji i satysfakcji.
Pozdrawiam i do zobaczenia nad wodą
Rafał Piórkowski – Karpiowe Marzenia KKTB