Piękna, prawie już listopadowa pogoda i wysokie jak na tę porę temperatury, zachęciły mnie do wyjazdu na prawdopodobnie ostatnią zasiadkę w tym sezonie.
Po dotarciu na miejsce i wytypowaniu miejscówek, wziąłem się za przygotowanie przyponu, który jak się później okazało, sprawdził się w 100%. Do tego posłużyły mi oczywiście niezawodne materiały TB. Przypon wykonałem z plecionki Gravity Silk 30lb w kolorze Camo Weed. Najważniejszym elementem mojego blow back riga był haczyk- wybór padł na moje ulubione haki, czyli Stealth Kraken.
Przynętą, jaką tym razem wybrałem, było połączenie Czystego Kryla z Owocowa Bestią.
Tak przygotowany zestaw wylądował w wodzie po południu, lekko zasypany małą ilością, ale za to najwyższej jakości kulek z serii Top Edition The One-Belechan, które dodatkowo doprawiłem Liquidem PVA Stick Booster.
O godzinie 3:40 obudziła mnie centralka. Kilka pojedynczych pików sprawiło, że momentalnie stałem już z kijem w ręku holując rybę. Karp jednak nie chciał dać tak łatwo za wygraną. Po 15 minutowym holu, zmarznięty, ale szczęśliwy wprowadziłem rybę do podbieraka, która następnie do rana pozostała w worku w celu uwiecznienia jej na zdjęciu.
Waga pokazała 14kg i mimo, że to nie rekord, to oczywiście niesamowicie cieszył. Dodatkowo jego piękne jesienne kolory oraz cudowne łuski i fakt, że karp był na haku pierwszy raz, uświadamiają mi, że po prostu kocham ten sport.
To właśnie nasza pasja jest tym cudownym lekiem na niedobrą, niepożądaną chandrę, która dopada człowieka w najmniej oczekiwanym momencie. A w końcu najlepszą obroną jest atak ;))).
Miejscówka zagrała, zestaw się sprawdził, a pogoda zgodnie z prognozą była wymarzona na zasiadkę. Czy można chcieć czegoś więcej?
Pozdrawiam
Michał Janus