Jak zwykle z początkiem sezonu nie mogłem oprzeć się, żeby wyskoczyć na szybkie 24h, mimo, że aura była jeszcze mocno niekorzystna - przynajmniej dla nas.
Pierwszy wypad zgrał się akurat z pięknym słonecznym dniem, w którym temperatury sprawiały, że można było poczuć „małą" wiosnę.
Wywózka w mocno nasłonecznione miejsce, głębokość niecałe 2 metry, na twardy blacik. Na tace wrzucony mix całych kulek 18 mm Bananowy Krem + Ananasowy Sok tej samej średnicy. Jako przynętę wybrałem SuperFeed Fluo Mini Dumbells Kokosowa Wanilia. Po 3 godzinach wylegiwania się na słoneczku niczym jaszczurka na kamieniu, Icon+ sygnalizuje cofkę do samej ziemi. Doświadczony „cofkami", które leszcze generowały przy małych przynętach, zawiedziony ruszam spokojnie do wędki. Kiedy chcę podkręcić żyłkę - atomowa rolka. Jakby ktoś podczepił hak do motorówki. Po „w miarę" spokojnym holu, do podbieraka ląduje cudnie żółciutka ryba. Waga wskazuje 12 kg, co po całym „wolnym" od wędkowania, jest dla mnie fajnym wynikiem, a jeszcze większą radością.
Drugi wypad wpadł kilka dni później, kiedy pogoda się trochę „załamała", średnio pochmurnie, z lekkim wiaterkiem, a najmniej przyjemną mroźną nocką. Tu miejscówka miała głębokość około 1,5 m, z lekko miękkim piaskiem na dnie - troszkę dłuższy przypon - Ronnie, a na wkrętce mój ulubiony sprany fluo „Washed Out" SuperFeed Pop-Up 16mm o smaku Owocowa Bestia. Jak zwykle karp nie mógł oprzeć się temu obłędnemu połączeniu aromatów. Mega silna i waleczna jak na tą porę roku i temperaturę ryba, dała popalić w końcowej fazie holu, gdzie próbowała uciekać od podbieraka w głębszą część wody. Kiedy udało opanować się sytuację, na macie oblewaliśmy pięknie „przyciemnioną" waleczną rybkę, która zrobiła nam pobudkę z samego rana, kiedy pierwsze promienie słońca lekko zaczęły dotykać wody. W miejscu, które obrałem za swojego „pewniaka" na tą szybką zasiadkę.
Podsumowując.
Mimo zimnych nocek i przeplatanych słońcem dni, które na zmianę były cieplejsze i chłodniejsze, taktyka sprawdziła się na piątkę z plusem. Mimo „grubszych" frakcji ryba zareagowała na Bananowy Krem i Ananasowy Sok, które stanowią podstawowy i najważniejszy „składnik" mojej karpiowej kuchni.
Do zobaczenia nad wodą
Damian Strzelec