W weekend odbyłem z tatą dwudniową zasiadkę na mojej ulubionej wodzie niedaleko miejsca zamieszkania. Był to krótki wypad, ale owocny w kolejne karpiowe doświadczenie.
Po szybkim dotarciu na miejsce zabrałem się za podstawowe czynności związane z rozpakowywaniem. Zacząłem rozkładać stanowisko, jednocześnie obserwując wodę w poszukiwaniu najlepszych miejsc do położenia zestawu. Ostatecznie postanowiłem, że będę łowił z wywózki.
Pierwszy zestaw wywiozłem 70 metrów od brzegu na głębokość 2,5 metra. Tutaj nęciłem na słodko przygototwanym przeze mnie mixem. Były to ziarna: kukurydza, konopie i rzepik, wymieszane ze słodkim pelletem oraz słodkimi kulkami.
Drugi zestaw wywiozłem na 44 metr na głębokość 1,50 metra. Ten zestaw postanowiłem nęcić ziarnami: kukurydzą, rzepikiem, konopią, oraz rybnym pelletem i rybnymi kulkami.
Jak się okazało, w pierwszej kolejności najatrakcyjniejszy okazał się zestaw przygotowywany na słodko. Już po dwóch godzinach od wywózki udało mi się złowić pierwszą rybę, która skusiła się na kulkę o smaku Ananasowy Sok połączoną z Pop Upem Homar&Rak. Karp ważył 7,5kg i po szybkiej sesji, znów wylądował w wodzie.
W ciągu całej zasiadki udało się jeszcze wypracować dwa brania, tym razem na kulkę o zapachu Japońska Kałamarnica. Niestety w obu przypadkach wygrały ryby i nie udało się ich wyciągnąć na brzeg
Mimo to uważam wyjazd za udany. Najważniejsze, że taktyka przyniosła skutek i upragniony kontakt z rybą. Już niebawem kolejne zasiadki i kolejne doświadczenia. Trzymajcie kciuki.
Pozdrawiam i życzę powodzenia nad wodą.
Kamil