Od początku roku odbyłem już kilka zasiadek , ale tak naprawdę zasiadka która miała miejsce ostatnio, była z tych które lubię najbardziej. Przede wszystkim pięć dni łowienia , fajna woda i zapowiadająca się przyjemna wiosenna pogoda , rozbudzały dodatkowo moje nadzieje na udana zasiadkę. Po przyjeździe na stanowisko utwierdziłem się w przekonaniu, że będzie dobrze.
po rozpakowaniu sprzętu od razu zabrałem się za sondowanie obszarów w których teoretycznie zamierzałem łowić.
Miejsce ciekawe usytuowane w zatoce gdzie głębokość wahała się między 0,9 m a 1,2 m za zatoką w jednej części utrzymujące głębokość 1,1 m a z drugiej schodzące na 90 metrach do 1,7 -1,9 m i wychodzące na 110 metrach znów do 0,9 m z fajnymi widocznymi blatami na 1,4 m, 1,6, i 1,8 m i to w tym miejscu postanowiłem łowić.
Jeden zestaw powędrował na głębokość 1,9m, a drugi 20 metrów obok na blacie znajdującym się na 1,6 metra o którym pisałem wyżej. Z racji że łowiłem na wodzie PZW do dyspozycji miałem dwa wędziska . Na pierwszym zestawie wylądował niezawodny ronnie rig a na nim CF pop up Słodka Kukurydza, natomiast na drugim zestawie wylądował bałwanek złożony z kulki tonącej CF Czysty Kryl oraz pop up o takim samym zapachu..Jeśli chodzi o nęcenie to na zestaw z ronnim wylądowała, tylko i wyłącznie kukurydza zalana naszym nowym dipem CF o smaku Orzecha Tygrysiego. Na drugim zestawie lądowały tylko i wyłącznie kulki o nowym zapachu CF Sardynki Pacyficznej oraz pellet. Pierwszy dzień i nocka minęła bez brania, natomiast systematyczne nęcenie i trzymanie się wybranych miejsc zaczęło dawać pojedyncze brania. Spytacie mnie czy nastawiałem się na amury ? Przyznam szczerze, że nie.
Taktykę założyłem sobie wcześniej, natomiast o ładnych amurach pływających w tej wodzie dowiedziałem się podczas złowienia 2 sztuki. Podział brań ze względu na nęcenie był oczywisty. Wędka lewa nęcona kukurydzą dała mi łącznie 8 amurów, natomiast wędka prawa nęcona pelletem i kulkami dała mi 3 karpie i jesiotra.
Zasiadkę uważam za udaną ponieważ udało się złapać fajne ryby z czego największy amur miał 17,2kg a największy z karpii 13kg. Była to też okazja spotkania się z Tomkiem i omówienia naszego wspólnego wyjazdu w drugiej połowie roku. Pogoda raz karpiowa, raz biwakowa, moim zdaniem dopisała, a co najważniejsze dzięki tej zasiadce wiem, że sezon rozpoczął się dla mnie na dobre, ponieważ kończąc zasiadkę w głowie już miałem myśli kiedy będzie następna….. :)
Trzymajcie się i do zobaczenia nad wodą Mateusz Mazur !
AMUROWE SZALEŃSTWO
Ładuję...
2 view(s)
Komentarze
Leave your comment
Your email address will not be published
Powered by Amasty
Magento 2 Blog Extension