MÓJ SEZON Z SERIĄ PURE

MÓJ SEZON Z SERIĄ PURE
Ładuję... 17 wyświetleń
MÓJ SEZON Z SERIĄ PURE

Pewnie nie dla wszystkich, ale dla mnie sezon karpiowy zbliża się ku końcowi. Przede mną jeszcze jedna zasiadka i wędki idą w odstawkę. Przychodzi czas refleksji nad tym, co w tym roku się wydarzyło. Zatem, czas na podsumowanie.

W tym sezonie postawiłem wszystkie karty na nowości, jakie wprowadziła firma Tandem Baits. Chciałem zatem nieco od strony klienta, dokonać recenzji tych produktów.

Mowa tutaj oczywiście o serii SuperFeed PURE, która w tym roku trafiła na sklepowe półki. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, począwszy od kulek zanętowych, poprzez waftersy, dipy, oleje, po atraktory sypkie. To co wyróżnia te produkty, to przede wszystkim skład, w którym znajdziecie masę składników naturalnych, dzięki czemu są one niezwykle atrakcyjne dla ryb. Oprócz tego, widać, że tutaj nikt niczego nie żałował. Produkty są wypchane do granic możliwości smakołykami i pewnie dlatego, tak dobrze działają w wodzie.

Kiedy otrzymałem pierwsze wersje testowe tych produktów w ubiegłym roku jesienią wiedziałem, że będzie to towar, który zamiesza na łowiskach. Moją uwagę zwróciły dwa smaki: LIVE CITRUS oraz SLATY CRAYFISH. W sezonie używałem także innych aromatów dostępnych w tej serii, takich jak SQUID&CHILI oraz HOT INDIANA SPICE, ale tak jak pisałem wcześniej, głównie skupiłem się na tych pierwszych. LIVE CITRUS ma bardzo charakterystyczny zapach intensywnej cytryny i pomarańczy, a produkty naładowane tym aromatem przybierają kolor żółtego. SLATY CRAYFISH napakowany mączkami rybnymi oraz rakowymi dał bardzo intensywny rybny zapach, który nie jest obojętny karpiom w sumie o każdej porze roku. Oba te zapachy są bardzo naturalne, bez problemu można wyczuć, co wchodzi w ich skład. Można też powiedzieć, że jest to też coś zupełnie innego, coś nowego i świeżego, co do tej pory nie łatwo było znaleźć wśród innych przynęt.

Jeżeli chodzi o wytrzymałość w wodzie, to należy pamiętać, że zawsze trzeba uwzględnić tu temperaturę wody, ale mogę potwierdzić, że waftersy oraz kulki zanętowe spokojnie dają radę nawet do 48 godzin na włosie. Osobiście, podczas zasiadek, gdy wzrastała temperatura, 24 godziny przed wyjazdem zalewałem kulki dedykowanym olejem, co zwiększało ich wytrzymałość oraz intensywność zapachu wabiącego karpie. Ze względu na to, iż moimi ulubionymi przyponami są SLIP D-RIG oraz najprostszy WŁOSOWY, stosowałem różne kombinacje prezentacji tej przynęty, które nie zawsze dawały branie, ale cóż - “jak nie spróbujesz to się nie dowiesz”.

Na koniec chcę podkreślić, że produkty z serii Pure to towar bardzo wysokiej jakości, o czym można przekonać się praktycznie od razu, po wzięciu przynęty w rękę lub po powąchaniu atraktorów. Mogę polecić je z czystym sumieniem. W tym sezonie dały mi wiele wspaniałych ryb i na pewno będą podstawą moich zasiadek w przyszłym roku. 

Pozdrawiam Was serdecznie.

Miras Team Karp Story 

Komentarze
Zostaw swój komentarz
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany
© 2020 Tandem Baits