„MŁODY, ŚWIĘTY, TAJEMNICZY…”

Ładuję... 36 wyświetleń
„MŁODY, ŚWIĘTY, TAJEMNICZY…”

Karp- ryba, którą „zna” praktycznie każdy wędkarz… ryba, na temat której każdy z nas ma coś do powiedzenia… Każdy zna tajemne rewiry, bankowe miejscówki, cudowne przynęty, idealne pory połowu… To wszystko, to… prawie prawda…

Polscy wędkarze potrafią przechytrzyć wspaniałe okazy, potrafią cieszyć się faktem wspaniałej, równej, wędkarskiej walki bez aspektu „mięsa”. Cieszy nas fakt wygranej, a nie zdobycia kilku kilogramów karpiowego mięsa. Wiemy na temat wędkarskiej rywalizacji już bardzo wiele, ale czy tak bez wahania potrafimy uzasadnić- dlaczego karpie zachowują się właśnie tak, a nie inaczej, dlaczego żerują właśnie wtedy, a nie kiedy indziej, dlaczego preferują jedną z przynęt w danej porze roku, a w innym czasie zupełnie lekceważą nasze przynęty? Czy w ferworze walki zastanawiamy się skąd przybył nasz przyjaciel dumnie nazywany Cyprinus carpio? Czy tak naprawdę znamy naszego adwersarza? Czy znamy prawdziwe tajemnice kochanych karpi? Pewnie nie wszystkie. Może warto poświęcić kilka chwil swojego czasu, szczególnie, że niebawem nasze brzegi pokryje śnieg, a kochane wody skuje lód, aby podjąć walkę taktyczną- poznając trochę teorii, aby przyszły sezon był jeszcze bardziej owocny. Warto podjąć tę walkę, gdyż zgodnie z panującym twierdzeniem- dopóki się walczy, jest się zwycięzcą. Często słyszy się, że neofitom wszystko się udaje. To też prawda, jednak uważam, że warto zwiększać swoje szanse w połowach, poznając te aspekty życia karpia, o których na co dzień się nie pamięta, a które przy tak dużej presji wędkarskiej, mogą decydować o zwycięstwie. Wybór pozostawiam Państwu.

W tytule napisałem, że nasz bohater jest młody… to prawda- z ewolucyjnego punktu widzenia, to prawdziwy smarkacz. Biorąc pod uwagę, że wyłonił się na przełomie trzecio i czwartorzędu (koniec pliocenu i początek plejstocenu), czyli około miliona lat temu, w świecie fauny, stanowi swoistą młodzież.

Podczas licznych badań, w tym genetycznych, ewolucyjnych i czysto statystycznych, przyjęto, że nasz bohater zrodził się we wschodniej Anatolii oraz w dopływach Morza Kaspijskiego. Obszar rozwoju ewolucyjnego zawsze zdeterminowany jest bardzo wieloma czynnikami. Wydaje mi się, że czynniki te mają ogromne znaczenie. Sama kwestia przystosowania się do określonych czynników środowiskowych, to kwestia nad którą należy się zastanowić.

Obecnie karpie kojarzymy z niewielkimi zbiornikami wodnymi, o niewielkiej głębokości, wysokiej temperaturze wody, o stosunkowo dużym zamuleniu, o dużej żyzności (wysoka zawartość cząstek materii organicznej w określonej porcji wody). Nie jest i nigdy nie było to naturalne środowisko karpia!!! Kwestia bytowania naszych cyprinusów w takich akwenach, to tylko pozostałość po działalności człowieka. Naturalnym środowiskiem karpia, jego niszą ekologiczną (miejsca, gdzie występują, żerują i rozmnażają się w naturalnych warunkach), to duże, stosunkowo ciepłe rzeki. Występowanie karpia w tych zbiornikach, gdzie obecnie go poławiamy, to pozostałość po udomowieniu i ciągłego udomawiania karpia. Trochę dziwnie brzmi termin „udomawianie” jednak tak właśnie nazywa się proces dostosowywania środowiska i jego mieszkańców do potrzeb człowieka- nastawionego na własne wygody (powinno czytać się potrzeby).

Karpie, które obecnie poławiamy, to pokłosie, choć znaczne, procesu udomowiania karpia w celach hodowlanych, czyli w celach czysto konsumpcyjnych. Właśnie te ryby pochodzą w większości ze swoich przodków zwanych karpiem- sazanem dunajskim. Jak sama nazwa wskazuje pochodzą z rzeki Dunaj, gdzie ewoluowały z dzikiego karpia rzecznego. Przejmowane z naturalnych środowisk do hodowli, a następnie do chowu, ulegały licznym procesom przystosowawczym, aby pojawić się w dzisiejszych czasach w obecnej formie. Udomowioną formą tego gatunku to wszelkie karpie hodowlane.

Udomowienie karpia zaczęło się, jak wynika z badań, zupełnie niezależnie w dwóch ośrodkach. Jednym z nich był ośrodek nazywany chińskim (około 500 lat p. n. e.), a drugim była Europa, która ten proces rozpoczęła dużo później (około I w. n. e.). Jako ciekawostkę można podać, iż udomawianie karpia w naszym kraju, to okres IVw., gdzie sztuka ta przybyła do nas z Czech.

Czytając liczne artykuły, o tematyce „karpiowej” natykamy się na sformułowania, dotyczące systematyki zoologicznej. Niby każdy wie o co chodzi, niby każdy wie „z czym to się je”, ale poproszeni o wyjaśnienie- najczęściej bezradnie rozkładamy ręce. Nie wynika to z zawiłości tematu, a ze zwykłego braku usystematyzowania wiedzy.

Do brzegu więc- jak mówi mój serdeczny kolega. Karpia możemy sklasyfikować według następującego schematu. Oto kilka informacji:

- gromada – ryby (Pisces),

-podgromada – ryby właściwe (Osteichtyhyes),

-nadrząd – ryby kostnoszkieletowe (Teleostei),

-rząd – karpiokształtne (Cypriniformes),

-podrząd – karpiowce (Cyprinoidei),

-rodzina - karpiowate (Cyprinidae),

-rodzaj – karp (Cyprinus),

-gatunek – karp pospolity (Cyprinus Carpio).

Występują jeszcze odmiany i rasy, ale o tym dalej…

W temacie napisałem „Święty”. Nie było to sformułowanie przypadkowe. Do „oswajania” karpia, najbardziej przyczyniły się klasztory, zakony i ich mieszkańcy. Złożyło się na to kilka czynników. Po pierwsze zakonnicy mieli stały kontakt ze współbraćmi z zagranicy, którzy to przekazywali naszym rodzimym „braciom” techniki hodowli i chowu karpia. Drugim czynnikiem, który mógłby wiązać się ze skutecznością hodowli karpia przez zakonników jest to, że zakony posiadały duże areały, na które składały się także stawy. Dodatkowo zakonnicy nie narzekali na brak czasu. Wiele także było kwestią przypadku. Wszelkie zmiany, zarówno pozytywne jak i negatywne często bywają kwestią mutacji. Czynniki środowiskowe i te związane z pulą genetyczną osobnika, tworzą pełen obraz gatunku.

Dlaczego karpie są tajemnicze? Jak zwykle tajemniczość wynika z nieznanego. Duża rzesza wędkarzy ma ogromny problem z określeniem przynależności okazu do określonej odmiany danego gatunku. Jak już wiemy gatunkiem jest karp pospolity. Jednak ze względu na ilość i rozmieszczenie łusek (tak zwane ułuszczenie) postanowiono wyodrębnić odmiany tego gatunku. Obecnie możemy wyodrębnić cztery odmiany karpi hodowlanych.

Pierwszym z nich jest karp drobnołuski często zwany pełnołuskim. Kolejnym, pod względem ilości łusek, jest karp liniowy (wierszowy, szeregowy, rzędowy). Rozróżniamy także karpie lustrzenie i karpie gołe (golce). Występuje tu jednak pewna ciekawostka. Nie należy mylić karpia drobnołuskiego (pełnołuskiego) z dzikim karpiem rzecznym (sazanem).

Jeżeli mierzyć tajemniczość karpi ilością wariacji wewnątrz odmiany, to faworytem do miana mistrza tajemniczości byłby lustrzeń. Ten właśnie jegomość, posiada kilka wariantów w obrębie odmiany. Na dodatek lustrzeń jest najpospoliciej występującym karpiem w naszym środowisku. Jest on licznym uciekinierem ze stawów hodowlanych, co przy każdej powodzi potwierdza jego większa ilość w zbiornikach naturalnych oraz rzekach. Możemy rozróżnić następujące warianty lustrzenia: siodełkowy, lampasowy, pełnołuski, ułuszczony słabo oraz lustrzenie o nietypowym ułuszczeniu.

Jednak tajemniczość ukochanego przedstawiciela ichtiofauny to nie tylko odmiany i ich warianty. Żeby nie było tak łatwo, postanowiono wyodrębnić rasy karpi. Już widzę zdziwione twarze sióstr i braci po kiju! Rasy? Tak jak u psów i bydła?! A no właśnie tak… Rasy karpi są dość istotne w systematyce. Znacznie ułatwiają także życie pasjonatom przyrody, a szczególności miłośnikom ichtiofauny. Rasa, to taki twór, na dźwięk którego, samoczynnie nasuwają się skojarzenia dotyczące osobników. Od początku hodowli karpia w Europie ustanowiono pięć podstawowych ras karpia. Nie wszystkie z tych ras przetrwały do naszych czasów. Każdą z ras cechują odpowiednie uwarunkowania genetyczne i wymagania środowiskowe. Będą cechowały się podatnością lub odpornością na choroby i na warunki środowiskowe. W procesie ewolucji, rasy słabe, nieodporne na niekorzystne warunki, musiały wyginąć. Tak działa naturalna selekcja i takiej właśnie uległa jedna z ras karpia- aischgrundzka zwana także talerzową. Rozróżniamy jeszcze cztery rasy: frankońską, czeską, łużycką oraz polską.

Jak widzimy po powyższych słowach, karp to nie taki łatwy zawodnik (przeciwnik). Wiemy już skąd pochodzi, jak się nazywa. Wiemy, że z tą świętością, to znaczna przesada, a jego „świeżość gatunkowa”, to spory poligon do doświadczeń wędkarskich, do których jeszcze dotrzemy. Musimy przecież dojść do spraw związanych z zapotrzebowaniem Cyprinusa na pokarm, światło i temperaturę… Musimy poznać jego zwyczaje i takie zwyczajne zachcianki. Postaramy wyjaśnić Wam kochani, jak bardzo złożony, ale przy tym przewidywalny jest behawior (zespół zachowań) tego ukochanego przedstawiciela ichtiofauny.

Jak zechcecie Państwo zagłębić się w ten i kolejne artykuły, zyskacie na tym wiele. Poznacie najważniejsze aspekty (determinanty) zwyczajów pokarmowych karpi, zależności wynikające z żywieniem i przyswajaniem. Poznacie czym jest głód fizjologiczny i głód fizyczny. Poznacie także wiele innych odpowiedzi na pytania związane z naszą ukochaną rybą. Często odpowiedzi będą zaskakujące i być może dziwne. Pytajcie. Pamiętajcie kochani, że nie ma „głupich” pytań. Kto pyta- nie błądzi, a każda porcja zdobytej wiedzy, zbliża nas wielkimi krokami do zwycięstwa. Wędkarskiego zwycięstwa!

Naczelny Ichtiolog TB

Komentarze
Zostaw swój komentarz
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany
© 2020 Tandem Baits