To była trudna i wymagająca 48h zasiadka na 30h zbiorniku PZW, ale z happy end-em.
Łowiłem z marszu bez wstępnego przygotowania miejscówek,na dodatek woda miała na powierzchni już tylko 9 stopni.
To była trudna i wymagająca 48h zasiadka na 30h zbiorniku PZW, ale z happy end-em.
Łowiłem z marszu bez wstępnego przygotowania miejscówek,na dodatek woda miała na powierzchni już tylko 9 stopni.
Tym razem nie będę się rozpisywał o tym jak się pakowałem i jak rozkładałem stanowisko, po prostu opiszę trzy dniową zasiadkę którą spędziłem na łowisku Nebesak.
Pierwszego dnia pobytu na moim stanowisku postanowiłem bardziej się przyłożyć, zacząłem skrupulatnie sprawdzać wszystkie aspekty, które mogłyby doprowadzić do mojej ewentualnej porażki w kontakcie z rybą, czyli po raz drugi sprawdziłem cały sprzęt - zestawy, haki, itp.
O takim starcie jesieni marzyłem !!Ale od początku…. Niby koniec sezonu karpiowego zbliża się wielkimi krokami, ale mimo wielu odbytych zasiadek i złapania wielu ryb w tym roku, dostaję dodatkowego kopa do działania, gdy widzę pierwsze przymrozki, a za oknem natura przywdziewa piękne jesienne barwy.
Z tyłu mojej głowy pulsuje wiedza, która przypomina mi że karpie tak jak inne zwierzęta w naturze zaczynają pobierać większą ilość pokarmu, żeby zrobić zapasy energetyczne przed nadchodzącą zimą.
Jesień karpiowa nadeszła pełna parą. Aura w postaci pierwszych opadających liści, chłodniejszych nocy daje fajny klimat. Moim zdaniem to najlepsza pora roku jeśli chodzi o przebywanie na zasiadkach. Jeśli chodzi o ryby to również jest podobnie, bo jak wiadomo metabolizm karpi daje sygnał że powoli nadchodzi zima.
Po ostatniej wyprawie w Chorwacji, obliczyłem że następny weekend daje mi możliwość wyjazdu na zasiadkę. Wybór padł na pobliskie jezioro . 3 dni łowienia, 2 nocki, niby trochę krótko ale z drugiej strony jak nie ma co się lubi…..
W połowie września wybraliśmy się 5 osobową ekipą TB na chorwackie Jezioro Tribal. Początek września płynął bardzo wolno, a każdy z nas nie mógł doczekać się momentu spakowania całego sprzętu do busa, wpisania w nawigacji współrzędnych miejsca docelowego i wyruszenia w trasę. W końcu nadszedł ten upragniony dzień.
Jechaliśmy na 2 busy. W jednym busie jechała Brygada RR, czyli dwaj Robertowie, a w drugim busie jechaliśmy w trójkę – Rafał – nasz nowy kolega teamowy, Paweł oraz ja. Droga minęła bardzo szybko i sprawnie. Na miejsce dojeżdżamy pierwsi, niby zmęczeni podróżą, jednak woda przed którą stoimy daje nam nowy zastrzyk energii.
Wstępnie moja trzydobowa zasiadka miała odbyć się na Rybniku, niestety po przyjeździe nad wodę, bardzo duża ilość wędkarzy skutecznie mnie zniechęciła. Chwila namysłu i wybór pada na
pobliskie łowisko pzw.
Łowisko to należy do ciężkich, bardzo chimerycznych wód, gdzie niejednokrotnie wiele dni łowienia nie przynosi żadnych efektów. Czytaj dalej
Kolejna trwająca ponad połowę sierpnia już za mną, siedemnaście dni spędzonych nad wodą zaowocowało wieloma pięknymi rybami.
Pierwszą część zasiadki, poprzedzoną nęceniem zaczynam ósmego sierpnia. Niestety dziesięć dni oczekiwana nie przynosi zamierzonych efektów. Duża presja spowodowana niemałą ilością wędkarzy nad wodą nie ułatwia mi zadania. Czytaj dalej
Chciałbym podzielić się z wami wydarzeniami z ostatniego weekendu spędzonego nad wodą. Z racji, że w tym czasie Martina obchodziła swoje urodziny to nie mogliśmy spędzić ich inaczej niż nad wodą!!! :).
Ale od początku.
Czytaj dalej
Paweł, napisał - dziś sen stał się prawdą i przez chwile byłem najszczęśliwszy na świecie. Złowiłem swoja wymarzoną zdobycz, ciężka i z wielkim brzuchem . Ryba która na pewno jest
starsza niż ja pokazała swoja ogromna siłę i szybkość. Moje łowienie to szybkie nocki , nigdy nie Czytaj dalej
Szymon w tym roku pokazuje nam, że rośnie nam uzdolniona młodzież, która mimo młodego wieku łapie z każdym sezonem dużo doświadczenia i kładzie kolejne ryby 20+ na swoje macie.